Afera z opłatami Etherscan ujawnia dylemat zależności od danych w ekosystemie Ethereum
Decyzja Etherscan o zaprzestaniu oferowania darmowych API na wielu łańcuchach wywołała debatę w branży, odzwierciedlając głębszy konflikt pomiędzy komercjalizacją a decentralizacją infrastruktury danych blockchain.
Original Article Title: "Etherscan Cancels Several Free APIs, Revealing Unforeseen Issues"
Original Article Author: Eric, Foresight News
23 listopada Lefteris Karapetsas, założyciel otwartoźródłowego narzędzia do śledzenia portfeli Rotki, opublikował na Twitterze wpis, w którym skrytykował Etherscan. Wspomniał, że podczas Devcon Etherscan nagle ogłosił, iż nie będzie już udostępniać darmowych API dla eksploratorów bloków Avalanche C-Chain, Base, BNB Chain oraz OP Mainnet.
Chociaż rozumiał presję związaną ze świadczeniem darmowych usług, zastanawiał się, dlaczego nie było wcześniejszego powiadomienia lub dlaczego taka decyzja została podjęta podczas dużego wydarzenia, gdy wszyscy byli poza biurem, co doprowadziło do "nagłego ataku" bez czasu na reakcję.
Zgodnie z ogłoszeniem Etherscan, wraz z poprawą wydajności łańcucha, znacznie wzrosła również ilość danych, co spowodowało znaczny wzrost kosztów. W tej sytuacji nie byli już w stanie oferować wszystkich API za darmo i musieli niechętnie przekształcić część wcześniej darmowych API w płatne wersje.
Jest oczywiste, że decyzja o zaprzestaniu oferowania darmowych API dla określonych łańcuchów była prawdopodobnie spowodowana niewystarczającym finansowaniem lub wsparciem zasobów.
Na koniec założyciel wyraził pewne zdezorientowanie, pytając, dlaczego oprócz Avalanche, Base, OP Mainnet i BNB Chain nie mają wystarczających środków, by wspierać tak kluczowe usługi.
Jednak szybko pojawiły się głosy sprzeciwu, a na czele stanął założyciel Routescan i operator eksploratora bloków Avalanche Snowtrace, Jack. Jack przedstawił pewne dane branżowe:
· Etherscan pobiera od wspieranych łańcuchów opłaty w wysokości od około 1.5 miliona do 2 milionów dolarów rocznie, przy czym niektóre płacą nawet tylko około 300 000 dolarów, ale otrzymują jedynie podstawowe dane;
· Dla łańcuchów, które już płacą, Etherscan oferuje darmowe API z limitem 5 RPS (żądań na sekundę), a za dodatkowe żądania miesięczna subskrypcja może wynosić nawet 899 dolarów.
· W zeszłym miesiącu liczba niezależnych odwiedzających eksploratory różnych łańcuchów na Etherscan była następująca: OP Mainnet, 102 tys.; BNB Chain, 2.5 miliona; Base, 1 milion; HyperEVM, 30 tys.; Avalanche, 16 tys. Sam Etherscan miał 4 miliony odwiedzających.

Ukryte przesłanie CEO jest następujące: Pobieranie opłat za niewielką liczbę API wynika rzeczywiście z ograniczeń finansowych, a nie dlatego, że uważamy te przychody za nieistotne. Dla niektórych łańcuchów, które nam nie płacą, oferowaliśmy darmową usługę przez pewien czas i zrobiliśmy, co mogliśmy. Przestańmy się o to spierać i idźmy dalej.
Nie ma zbyt wiele do powiedzenia na temat tej dyskusji; to po prostu kwestia tego, że niektórzy uważają Etherscan za zbyt chciwy, podczas gdy inni postrzegają to jako uzasadnione działanie biznesowe. Jednak niektóre wątki wynikające z tego wydarzenia są dość interesujące.
Przede wszystkim, to właśnie dzięki temu incydentowi autor dowiedział się o sojuszu ekosystemowym o nazwie VERA, który promuje wygodny, ustandaryzowany i otwarty dostęp do kodu źródłowego smart kontraktów EVM, a także o inicjatywie Open Labels Initiative, która napędza standaryzację ram i modelu danych dla etykiet adresów EVM. Podstawowym celem obu organizacji jest wspieranie dostępności danych blockchain, zwłaszcza weryfikacji.
Open Labels Initiative udostępniła dalej tweet z zażaleniem Lefterisa Karapetsasa, stwierdzając, że przez ostatni rok pracowali nad zapobieganiem takim incydentom, wynikającym z nadmiernego polegania na scentralizowanych dostawcach danych on-chain. Uważają, że tak kluczowa infrastruktura nie powinna być monopolizowana, lecz współtworzona.
Podmioty takie jak sourcefify.eth do weryfikacji kodu kontraktów Ethereum, platforma wizualizacji danych Ethereum growthepie, otwartoźródłowy eksplorator bloków Blockscout oraz wspomniany wcześniej Routescan, wszystkie przyczyniają się do czytelności i dostępności danych Ethereum.
Zgodnie z Akshatem Mittalem, inżynierem DeFi w Reserve Protocol, Etherscan nie brał udziału w tych inicjatywach. Czy chodzi o zysk komercyjny? Nikt nie wie, ale nawet jeśli tak, to jest to zrozumiałe. Ekosystem Ethereum zawsze będzie miał osoby, które trzymają się kultury open-source i odrzucają nadmierną komercjalizację, co nie jest kwestią dobra czy zła, lecz pokazuje różnorodność ekosystemu. Instytucje nastawione na zysk mogą zapewnić jakość usług, podczas gdy produkty open-source nadal będą miały swoje miejsce.
Co więcej, ostatnio pojawiły się entuzjastyczne pochwały ze strony założyciela zCloak Network IC, 0xFrancisa, który ponownie porównał IC do Ethereum.

0xFrancis twierdzi, że Ethereum nie obejmuje "zapytania o dane bloków" jako części swojego konsensusu, więc rozwój DApp musi polegać na zewnętrznych usługach RPC. Jeśli węzły RPC zbiorowo przestaną działać, łańcuch będzie nadal działał, ale stanie się "nieczytelny".
Idąc dalej, jeśli scentralizowane węzły RPC lub strony takie jak Etherscan dostarczą fałszywych danych, mogą łatwo wprowadzić użytkowników w błąd. Internet Computer (IC) włącza zapytania jako część swojego protokołu. Gdy ktoś inicjuje zapytanie, żądanie jest wykonywane przez sieć węzłów ICP i zwraca kryptograficznie uwierzytelnione dane, aby zapewnić ich dokładność.
Punkt widzenia 0xFrancisa nie jest bezpodstawny. Można to postrzegać jako przypadek, w którym IC jest zbyt nowatorski, a kontrowersje wokół opłat Etherscan są typową debatą o centralizacji kontra decentralizacja. Jednak czy to nie jest tak, że niedoskonałości Ethereum i potrzeba skomercjalizowanych komponentów faktycznie przyczyniły się do rozwoju ekosystemu?
Zastrzeżenie: Treść tego artykułu odzwierciedla wyłącznie opinię autora i nie reprezentuje platformy w żadnym charakterze. Niniejszy artykuł nie ma służyć jako punkt odniesienia przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.
Może Ci się również spodobać
Kiedy venture capital przestaje być „ryzykowny”, czyje interesy na tym tracą?
Berachain przyznał specjalne prawo do zwrotu środków pewnemu funduszowi podczas rundy finansowania, co sprawia, że ryzyko tej inwestycji venture capital jest niemal zerowe.

Analitycy TD Cowen: Potencjalne wykluczenie przez MSCI jest „kapryśne”, ale inwestorzy powinni być przygotowani
Analitycy TD Cowen ostrzegają, że MSCI podejmie oficjalną decyzję w połowie stycznia, czy w lutym usunąć z wszystkich swoich indeksów firmy posiadające bitcoin w bilansie, takie jak MicroStrategy.

Bitwise zapowiada DOGE ETF, podczas gdy Grayscale’s GDOG nie odnotował napływów w pierwszym dniu
Bitwise zapowiedział debiut długo oczekiwanego BWOW Dogecoin ETF, dodając, że oferta oczekuje na ostateczną aprobatę ze strony SEC.

Litecoin ETF notuje zerowe napływy, analitycy przewidują wzrost LTC do 1 000–2 000 dolarów za XRP i SOL
Canary Litecoin ETF odnotował zerowe napływy netto przez pięć kolejnych sesji handlowych, co czyni go najsłabszym spośród innych ETF-ów kryptowalutowych, podczas gdy cena LTC ma trudności.

